W pierwszym akapicie to mogła być zwykła literówka...
...ale w trzecim już nie.
Wygląda na to, że redaktorzy jednego ze sportowych serwisów portalu Gazeta.pl znacznie więcej wiedzą o aktorkach porno niż o legendarnych kierowcach Formuły 1. Dlatego Jenna Jameson pozostała przy swoim nazwisku, a Ayrton Senna został przemianowany.
Być może autor tekstu jest po prostu bardzo młody ("a już mu nieprzyzwoitości w głowie") i nie pamięta dowcipu z czasów wielkiej rywalizacji Ayrtona Senny i Alaina Prosta, którego pointą było zdanie: "Powiem wprost, jestem senna". Z nazwiskiem Syenna byłoby mało śmiesznie...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
Ja to znam w wersji: "-Jestem senna... - A ja Alain Prost...". Z mamą do dziś się rozśmieszamy tym dialożkiem... nie żebym pamiętała czasy Senny i Prosta (a może pamiętam? - po prostu nigdy nie interesowałam się sportami samochodowymi, to dla mnie czysta technologia), dla mnie to już po prostu śmieszne powiedzonko...
a ortografy w ostatnim akapicie?
BYŁOBY*
dzięki, naprawione.
Prześlij komentarz