Tym razem lapsus dość nietypowy. Woda Królewska. Kto nie wie, dlaczego lepiej jej nie pić, może poczytać pod zdjęciem.
Za Wikipedią (chcieliśmy zacytować Encyklopedię PWN, ale hasło było krótsze i brakowało w nim wielu ciekawych szczegółów):
Woda królewska (łac. aqua regia) - mieszanina stężonego kwasu solnego i azotowego w stosunku objętościowym 3:1. Ma bardzo silne własności utleniające, roztwarza złoto, platynę i inne metale szlachetne oraz inne odporne chemicznie metale (cyrkon, hafn, molibden). Odporne na jej działanie są rod, wolfram i tantal oraz ruten do temperatury 100°C.
Świeży roztwór jest bezbarwny, ale szybko przybiera kolor pomarańczowy. Jest silnie żrący. Dawniej używany w laboratoriach do czyszczenia szklanych naczyń z zanieczyszczeń organicznych i osadów metali.
A teraz zapraszamy do supermarketu po zgrzewkę! Smacznego!
27 mar 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Bodaj mój tata niegdyś mi wspominał o istnieniu takiej substancji i opowiadał historię podobno autentyczną: pewien morderca wrzucał ciała swoich ofiar właśnie do wody królewskiej, żeby się rozpuściły, ale sztuczna biżuteria się nie rozpuściła i właśnie przez to go namierzono.
Rapidshare, Netload, Megaupload, Hotfile bez limitów, sprawdz to!
http://fload.pl/index.php?d=2fdRsevcLt
Prześlij komentarz