Był niepozorny, brzydki i chudy, w obejściu prosty, prawie bez zalet... w dodatku nie miał samochodu ani roweru alkoholu. A jednak wciąż... był wampirem!
Mamy wrażenie, że wyczyny pijanych rowerzystów tak bardzo wbiły się w świadomość dziennikarzy, że obecnie pojmują już rower i alkohol jako integralną całość. Po prostu ich mózgi nie są w stanie rozgraniczyć tych pojęć. Rower alkohol i już!
Lapsus nadesłała Kura z biura. Dziękujemy!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
To nie jedyny błąd - dalej jest jeszcze "kilometrów kilometrów" ;)
Prześlij komentarz