Prezydent Iranu, Mahmud Ahmadineżad, cierpi na wyjątkową odmianę rozdwojenia jaźni - żyje w stałym rozdarciu między swoim oficjalnym i nieoficjalnym wcieleniem. Ahmadineżadowi doktor Jekyll i pan Hyde różnią się od siebie do tego stopnia, że wystartowali w wyborach prezydenckich jako oddzielni kandydaci. W wyniku wyniszczającej kampanii wyborczej prezydentem został w końcu Ahmadineżad oficjalny.
Amnesty International i Human Rights Watch przedstawiają alarmujące raporty na temat sytuacji zwolenników Ahmadineżada nieoficjalnego, których prawa są łamane przez służby państwowe. Nieoficjalnie mówi się też, że wybory zostały sfałszowane.
14 sie 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz