15 gru 2010

Bokserska ość niezgody

Po krótkiej przerwie na nasze łamy powraca boks - tym razem rzecz już nie w kłopotach z kalendarzem, ale w zabiedzeniu tej podupadającej branży. Bracia Kliczko kłócą się z Davidem Haye o takie drobiazgi, że trudno je nazwać kością niezgody. Sprytni redaktorzy wpadli jednak na koncept i kość zastąpili ością, oddając w ten sposób mizerną skalę konfliktu. Ależ bieda w tym boksie, skoro się nawet o ości kłócą...

Lapsus nadesłał Tajny Współpracownik. Dziękujemy!

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Wesołych Świąt 2010 roku!