7 sty 2011

Wspomnienia z przyszłości

Mel Gibson się stoczył. Już jakiś czas temu był na dnie, teraz ryje już w mule. W branży nienawidzą go już do tego stopnia, że podróżują w czasie, żeby zerwać z nim współpracę. Agencja William Morris Endeavor rozstała się z Gibsonem w czerwcu tego roku, czyli przynajmniej za pięć miesięcy.

Lapsus nadesłał Tlaloc. Dziękujemy!

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

To to jeszcze nic. Oni robią "wywiady" z kimś, kto z nimi nigdy nie rozmawiał. Albo cytują kogoś na miejscu zdarzenia, chociaż tego kogoś tam nigdy nie było. Robią organizatorską funkcję prasy, jak Lenin przykazał.