W obecnej kampanii wyborczej politycy sięgają po żenujące chwyty. Kandydatka Lenart zdjęła stanik, kandydat Listwan rozmawiał z synami, a kandydat Cackowski poszczał z jeżdżącego po Warszawie samochodu. Sprawa kandydata Cackowskiego wyszła na jaw, gdyż jego szczanie nie było pozbawione ścieżki dźwiękowej - kandydat PiS-u poszczał piosenkę T-Love "Warszawa", za co Muniek Staszczyk postanowił pozwać go do sądu.

Czekamy, aż sprawą zainteresuje się Straż Miejska. Szczanie z samochodu jeżdżącego po warszawskich ulicach to niedopuszczalne chuligaństwo, które powinno być bezwzględnie tępione!
Lapsus nadesłał y13. Dziękujemy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz