W oceanie kryzysu i gospodarczej zapaści Polska jest zieloną wyspą. I to jak zieloną! Deficyt budżetu na ten rok jest tak mały, że dzieci najbogatszych polskich biznesmenów bez trudu spłaciłyby go z kieszonkowego. 35 mln zł to równowartość kilku niskopodłogowych autobusów albo parę metrów autostrady z tego czegoś, co rozpada się na mrozie. Cieszmy się, bo nasz kraj jest naprawdę bogaty!
Lapsus nadesłał Mr. Pi. Dziękujemy!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
Dzięki ironicznym spostrzeżeniom problemy dnia codziennego wydają się jeszcze bardziej namacalne i poważne !
Prześlij komentarz