8 wrz 2008

Ani z lewej, ani z lewej

Pekińska olimpiada nie odbija nam się czkawką ani czkawką. Z przepastnych zasobów archiwum wygrzebaliśmy olimpijskie złoto, ale ani nim nie świecimy, ani nie świecimy. Podniecamy się tylko niesamowitymi możliwościami Usaina Bolta, jamajskiego biegacza, który ma tylko lewą stronę i dzięki temu stawia powietrzu mniejszy opór niż ktokolwiek inny. I wygrywa.

Lapsus nadesłali jednocześnie Ziomuś i mM. Dziękujemy albo dziękujemy.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

wygląda na to, że na Dżamajce - w przeciwieństwie do Polski - lewica jest bardzo mocna, a prawicy nie ma w ogóle. :-)

Anonimowy pisze...

to po prostu była lewicowo-komunistyczna olimpiada !
"na lewo most, na lewo most, a dołem Wisła płynie"