Pekińska olimpiada nie odbija nam się czkawką ani czkawką. Z przepastnych zasobów archiwum wygrzebaliśmy olimpijskie złoto, ale ani nim nie świecimy, ani nie świecimy. Podniecamy się tylko niesamowitymi możliwościami Usaina Bolta, jamajskiego biegacza, który ma tylko lewą stronę i dzięki temu stawia powietrzu mniejszy opór niż ktokolwiek inny. I wygrywa.
Lapsus nadesłali jednocześnie Ziomuś i mM. Dziękujemy albo dziękujemy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
wygląda na to, że na Dżamajce - w przeciwieństwie do Polski - lewica jest bardzo mocna, a prawicy nie ma w ogóle. :-)
to po prostu była lewicowo-komunistyczna olimpiada !
"na lewo most, na lewo most, a dołem Wisła płynie"
Prześlij komentarz