2 lip 2009

Michael żyje!

Niedawno zastanawialiśmy się, czy Michael (Michal) Jackson miał słowiańskie korzenie, może nawet był Polakiem? Teraz wypłynęła kwestia nieprzerwanych koncertów gwiazdora. Niby nie żyje, a jednak jutro zaśpiewa w Niemczech...


To się nazywa nieśmiertelność sztuki...

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

no pewnie, że żyje! mam bilety na ten koncert w Bremie!

jamnick pisze...

Akurat śmierć Micheala mogliście uszanować.

Są pewne granice...

Lapsus Lazuli pisze...

czy rzeczywiście nie uszanowaliśmy śmierci? nie wydaje mi się... poza tym dlaczego "akurat śmierć Michaela"? śmierć kogoś innego zasługuje na mniejszy szacunek?

przemek pisze...

zresztą micheala uszanowali. źle obeszli się tylko michaelem i michalem. chyba, że czegoś nie doczytałem :pp