Po Warszawie krąży ostatnio złośliwy wirus,. Nie komputerowy, ale taki zwyczajny, staroświecki, od którego ludzie kaszlą, kichają i dostają gorączki,. Bakcyl jest na tyle zjadliwy, że od prychających pasażerów zaraziły się nawet pociągi metra,. Jeżdżenie tunelami z gorączką jest niedopuszczalne, więc chore pociągi zjechały na normalną kurację do stacji Słodowiec,. Tam kurują się i z pewnością już wkrótce wrócą do zdrowia, czego im serdecznie życzymy!

Tymczasem na stacji Młociny włączył się automatyczny monitoring,. Szybko podjechała straż pożarna, której dowództwa stwierdził, że problem leży w zwrotnicy,. Brawo, panie dowództwo!
Lapsus nadesłali y13 i Ziomuś. Dziękujemy!