Nie ma to jak rzetelna informacja o produkcie czy usłudze.
W Warszawie przy stacji metra Centrum możemy zjeść hod-doga.
Nadesłała Kocisz.
Ośrodek Molo w Smardzewicach proponuje (w cenie hod-doga) hod-doga Francuskiego! Z języczkiem?
Nadesłała sil.
Dla niektórych Polska nie ma międzynarodowego skrótu PL. Dla niektórych najważniejsza jest koalicja rządząca...
Lapsus z etykietki na opakowaniu przysłała Marta.
Pewni usługodawcy aż wychądzą na przeciw, żeby innym było dobrze - i jasno o tym informują.
Kartkę ze sklepu w Muszynie sfotografował Obywatel.
A Paniom o podwyższonej skuteczności działania (które wychądzą z siebie) proponujemy dezodorant...
Nadesłał kot paskowy.
Uwaga! Przedstawiciele ganku to groźne gady! Dobrze nadają się do pilnowania domu. Może to gank Olsena?
Lapsus znaleziony na wystawie dinozaurów w Markach nadesłała Królowa Nocy.
Lidl jest tani, o czym stara się przekonać na różne sposoby. Ta promocja nie wygląda jednak szczególnie kusząco.
Nadesłała Batysia.
Francuskie czekoladki (niestety nie hod-dog Francuski) zostały opatrzone informacją dla polskiego konsumenta. Podkreśliliśmy tylko najdziwniejszy fragment...
Znalazła Edyta Z.
Na koniec wszyscy możemy przyznać, że informacje umieszczane na ulotkach, etykietkach, tablicach i w menu są często profesionalne...
Za wszystkie lapsusy dziękujemy!
16 kwi 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
Tu jest jeszcze jeden hod-dog.A co do tych francuskich, to raczej nie z języczkiem, ale z psim ozorkiem ;)
Dorzucam rasizm w Carrefourze: http://blip.pl/s/4795309
Hot-dog francuski to taki, jakie podają na stacjach benzynowych.
Prześlij komentarz